Nav
biedronka
BiedronkaWażna za 2 dni
rossmann
Rossmanndo końca 9 dni
jula
Julado końca 5 dni
żabka
Żabkado końca 10 dni
pepco
Pepcodo końca 11 dni
castorama
Castoramado końca 10 dni
drogerie natura
Drogerie Naturado końca 8 dni
wss praga południe
WSS Praga Południedo końca 7 dni
neopunkt
NEOPUNKTdo końca 3 dni
media markt
Media Marktdo końca 3 dni
action
Actiondo końca 3 dni
dino
Dinodo końca 3 dni
delikatesy centrum
Delikatesy Centrumdo końca 4 dni
hebe
Hebedo końca 3 dni
Nav
Reklama
Reklama
Reklama
Artykuł sponsorowany

Czy Apple faktycznie spowalniało starsze modele iPhonów?

Apple jest gigantem świata technologicznego. Wiele ich produktów takich jak iPhone'y, iPady lubi MacBooki, stały się synonimami sprzętów niezawodnych, które przez lata działają sprawnie, z najwyższą możliwą wydajnością. Jednak od czasu do czasu ze świata technologii dochodzą do nas informacje, że jakaś firma celowo spowalnia swoje starsze urządzenia, tym samym poniekąd zmuszając ich właścicieli do przesiadki na najnowsze modele producenta. O takie praktyki oskarżona była również korporacja z logo nadgryzionego jabłka. Czy Apple faktycznie spowalniało starsze modele iPhonów?
Cover
Spowalnianie telefonów Apple fot. Adobe Stock

Apple jest gigantem świata technologicznego. Wiele ich produktów takich jak iPhone'y, iPady lubi MacBooki, stały się synonimami sprzętów niezawodnych, które przez lata działają sprawnie, z najwyższą możliwą wydajnością. Jednak od czasu do czasu ze świata technologii dochodzą do nas informacje, że jakaś firma celowo spowalnia swoje starsze urządzenia, tym samym poniekąd zmuszając ich właścicieli do przesiadki na najnowsze modele producenta. O takie praktyki oskarżona była również korporacja z logo nadgryzionego jabłka. Czy Apple faktycznie spowalniało starsze modele iPhonów?

iPhone jednak zwalnia

Użytkownicy iPhonów jednogłośnie twierdzą, że pomimo wciąż wysokiej wydajności ich smartfony z czasem działają zauważalnie wolniej. Wielu krytyków giganta z Cupertino uważa, że to celowe postarzenie sprzętu przez amerykańską korporację, które ma zmusić ich użytkowników do zakupu nowego modelu iPhone'a. Cała sprawę skomentowało również Apple (o tym na końcu) oraz przeprowadzono wiele testów, które okazały się niezwykle ciekawe.

Nowy iOS potrzebuje więcej mocy obliczeniowej

iOS jest systemem na którym działa iPhone. Co roku pojawia się nowa duża aktualizacja oznaczona numerem, która wprowadza większe bądź mniejsze zmiany. Oczywiście nowe funkcje oraz różnego rodzaju zmiany w interfejsie sprawiają, że zapotrzebowanie na moc obliczeniową z każdym rokiem wzrasta, choć testy pokazują, że nie zawsze tak jest. Okazuje się, że nowe aktualizacje systemu kompletnie nie wpływają na wydajność procesora oraz układu graficznego iPhone'a. W tym przypadku poczucie zwolnienia systemu jest zależne od jego optymalizacji oraz zasobożerności nowych funkcji oraz aplikacji. Nie raz było tak, że iPhone po którejś aktualizacji odżył, co było wynikiem poprawy optymalizacji działania aplikacji oraz iOS-a.

Problem tkwi w baterii

W internecie można znaleźć wiele filmików, na których widać, jak stary iPhone zdecydowanie odżywa po wymianie baterii na nową. Co ciekawe, dokładnie to samo potwierdziła amerykańska korporacja. Podczas ładowania, w baterii zachodzą bardzo skomplikowane procesy chemiczne, które jednocześnie skracają jej żywotność. Im wydajność baterii jest mniejsza, tym wydajność urządzenia jest bardziej ograniczona, aby użytkownik nie odczuł degradacji ogniwa.

Samo Apple tłumaczy się w taki sposób, że nagłe skoki napięcia podczas wykonywania przez smartfon złożonych obliczeń, mogłyby doprowadzić do wyłączenia iPhone, którego celem byłaby ochrona komponentów telefonu. Również dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownicy iPhone'a nie dostrzegają aż tak dużego spadku w kwestii długości użytkowania smartfona. Mniejsza wydajność oznacza mniejszy pobór mocy z ogniwa. Z pomocą może przyjść tutaj wyłącznie wymiana baterii w iPhonie.

Czy Apple faktycznie spowalniało starsze modele iPhonów?

Tłumaczenie giganta z Cupertino wydaje się brzmieć logicznie. Bateria jest również jednym z tych komponentów smartfona, który najczęściej się zużywa i należy go wymienić. Montując nową baterię, wydajność urządzenia wraca do swojego pierwotnego stanu. Z jednej strony samo rozwiązanie wydaje się trzymać kupy, jednak problem tkwi w tym, że Apple przyznało się do takiej praktyki pod silnymi naciskami użytkowników iPhone'a.

Decyzja firmy wydaje się i logiczna i kontrowersyjna jednocześnie. Na pewno warto Apple oddać, że wymiana baterii nie jest jednak kwotą jaką musimy wydać na nowy smartfon. Dla użytkowników to dobrze. Minusem jednak jest zachowanie korporacji, która przyznała się do takiej praktyki po czasie.

Tekst Partnera: AppleHome - Serwis Apple Warszawa

Obserwuj nas
Zobacz także:
Reklama