Z jakiego kraju pochodzi firma Pepco?
Choć wiele osób myśli, że Pepco to polska sieć, prawda jest inna – firma należy do Pepco Group zarejestrowanej w Wielkiej Brytanii. To międzynarodowa spółka, która zarządza tysiącami sklepów w całej Europie. Jednak warto podkreślić, że właśnie w Polsce zaczęła się jej historia. To tutaj, w 2004 roku w Poznaniu, otwarto pierwszy sklep Pepco i sprawdzono model taniej odzieży oraz produktów codziennego użytku. Sukces na polskim rynku stał się trampoliną do ekspansji zagranicznej.
Dziś Pepco działa w kilkunastu krajach i co roku powiększa sieć. Polskie są więc początki, ale właściciel i struktura firmy mają charakter międzynarodowy. Dla klientów nie ma to większego znaczenia – ważniejsze są ceny i szeroka oferta. A ta wciąż pozostaje magnesem dla rodziców i uczniów szykujących się na powrót do szkoły.
W gazetce łatwo znaleźć przykłady: koszulki po 10 zł, bluzy za 20 zł, spodnie od 15 zł czy kamizelki pikowane w cenie 30–35 zł. Do tego zeszyty, piórniki i drobiazgi po kilka złotych. Dlatego wyprawka szkolna z Pepco to hit końcówki wakacji – a same sklepy w sierpniu przypominają prawdziwe mrowisko.
Czy można kupować w Pepco online?
Tu pojawia się zgrzyt – bo nie, Pepco wciąż nie ma klasycznego sklepu internetowego. Strona pokazuje gazetki i aktualne kolekcje, ale koszyka i przycisku „kup teraz” tam nie znajdziemy. Dla wielu rodziców to minus – fajnie byłoby kliknąć wszystko wieczorem, zamiast stać w kolejce z dzieckiem. Ale z drugiej strony… czasem to właśnie w tym jest siła Pepco. Można dotknąć materiału, sprawdzić kolor, a dziecko samo wybierze ulubiony piórnik czy zeszyt. A to, wierzcie, bywa bezcenne.
I jeszcze jedno – oferta w sklepach bywa różna. W gazetce jest bluza różowa, a w sklepie znajdzie się oliwkowa czy granatowa. Pojawiają się dodatki, które nie były pokazane w reklamie. To sprawia, że zakupy stają się małą przygodą. Czy to wada? Dla jednych tak, dla innych powód, żeby wybrać się na szybki wypad do Pepco i wrócić z pełną torbą.
Czy Pepco jest dobrej jakości?
Nie ma co owijać w bawełnę – jakość jest proporcjonalna do ceny. Ubrania z działu „szkoła niskich cen” są wygodne i praktyczne. Koszulki z bawełny spokojnie przeżyją kilka miesięcy intensywnego noszenia, bluzy nadają się na chłodne poranki, a dresy są idealne na wf. Czy wytrzymają kilka lat? Raczej nie. Ale czy za 10–20 zł ktokolwiek tego oczekuje? To raczej „ubrania na sezon”, które potem można bez bólu wymienić na nowe.

Jakie ubrania dziecięce znajdziemy w aktualnej gazetce?
- Koszulka dziewczęca – 10 zł
- Koszulka chłopięca „Seattle U.S.A.” – 10 zł
- Legginsy dziewczęce – 10 zł
- Bluza dziewczęca – 20 zł
- Spodnie dziewczęce lub chłopięce – od 20 zł
- Kamizelka pikowana – 30–35 zł
- 5-pak skarpetek – 10 zł, 7-pak – 22 zł
Akcesoria szkolne
- Piórnik – 10 zł
- Zeszyt A4 – 5 zł
- Zeszyt A5 – 4 zł
- Zestaw geometryczny – 10 zł
- Kalkulator – 10 zł
- Kredki świecowe – 5 zł
- Farby akwarelowe – 3 zł
- Plastelina – 4 zł
Nie tylko szkoła – ubrania domowe i jesienne dodatki
- Piżama męska – 40 zł (100% bawełna, rozmiary M–XXL)
- Piżama damska – 50 zł (bluza i spodnie, rozmiary S–XL)
- Piżama dziecięca – 25 zł (92–128 cm, 100% bawełna)
- Koc jesienny – 30 zł (130 × 170 cm, wzory z dyniami i liśćmi)
- Poduszka w kształcie muchomora – 30 zł
- Kapcie męskie – 17 zł (rozmiary 40–45)
- Naczynie ceramiczne do zapiekania – 40 zł
- Pojemniki z dolomitu – 20 zł (dynia 1,25 l lub żołądź 900 ml)
- Dekoracje jesienne – od 6 zł (dynie ceramiczne, rośliny w doniczkach, lampki LED)
Gdzie produkowane są ubrania z Pepco?
Ubrania Pepco, jak większość tanich sieciówek, szyte są głównie w Azji – w Chinach, Bangladeszu czy Indiach. To standard w branży i sposób na utrzymanie cen na poziomie, który rodzicom odpowiada. Bo jeśli bluza kosztuje 20 zł, a komplet bielizny w paczce siedmiu sztuk 22–40 zł, to trudno oczekiwać produkcji w Europie. Metki jasno to pokazują, ale wielu klientów nie ma z tym problemu. Najważniejsze, że dziecko ma wygodne i modne ubranie na start szkoły.
Czy to rozwiązanie idealne? Nie. Ale działa. Bo co roku, gdy zbliża się wrzesień, rodzice znów kierują kroki do Pepco po nową wyprawkę. I choć część ubrań za rok trafi na strych albo do worka z darami, to wciąż trudno znaleźć bardziej budżetową opcję na powrót do szkoły.




