Nav
kaufland
KauflandOstatni dzień promocji!
polomarket
POLOmarketOstatni dzień promocji!
netto
Nettodo końca 4 dni
kaufland
KauflandOstatni dzień promocji!
lidl
Lidldo końca 1 dzień
polomarket
POLOmarketdo końca 1 dzień
kaufland
KauflandOstatni dzień promocji!
aldi
Aldido końca 4 dni
biedronka
Biedronkado końca 4 dni
auchan hipermarket
Auchan Hipermarketdo końca 4 dni
carrefour
Carrefourdo końca 4 dni
e.leclerc
E.Leclercdo końca 4 dni
selgros cash&carry
Selgros Cash&Carrydo końca 8 dni
lewiatan
Lewiatando końca 4 dni
Nav
Reklama
Reklama
Reklama
Porady

Gazetki promocyjne pomagają oszczędzać, Nutri-Score wybierać mądrzej

Planowanie zakupów to nie tylko kwestia ceny – coraz częściej zwracamy też uwagę na skład produktów. Wiele osób korzysta z gazetek promocyjnych, by zaplanować tygodniowe zakupy spożywcze. Dzięki nim łatwo porównać oferty różnych sklepów i wybrać to, co najtańsze. Ale czy najtańsze znaczy najlepsze? Tu z pomocą może przyjść system Nutri-Score, który – przynajmniej w teorii – ma pomagać konsumentom w szybkiej ocenie wartości odżywczej produktów. W praktyce bywa jednak różnie. Choć etykieta z literą A wygląda zachęcająco, nie zawsze oznacza to zdrowy wybór.
Cover

Na czym polega system Nutri-Score

Nutri-Score to uproszczony system klasyfikacji żywności – od A do E – stworzony po to, by ułatwiać dokonywanie zdrowszych wyborów podczas zakupów. A to wszystko w oparciu o skład produktu w przeliczeniu na 100 g lub 100 ml. Zielona litera A oznacza produkt uznany za korzystny dla zdrowia, czerwona litera E – wręcz przeciwnie. W punktacji uwzględnia się m.in. ilość kalorii, cukru, tłuszczów nasyconych i soli, a także zawartość błonnika, białka czy warzyw.

Zamysł jest dobry, ale system ma też swoje ograniczenia. Po pierwsze – opiera się tylko na liczbach, pomijając inne istotne czynniki, jak jakość składników czy stopień przetworzenia. Po drugie – porównuje produkty w sposób sztuczny, bo niezależnie od tego, jaką porcję realnie zjadasz, wszystko przeliczane jest na 100 gramów. Efekt? Niekiedy płatki śniadaniowe wypadają lepiej niż naturalna oliwa z oliwek.

Czy Nutri-Score pomaga w podejmowaniu lepszych decyzji

Mimo kontrowersji, Nutri-Score może być pomocny – zwłaszcza jeśli porównujemy produkty z tej samej kategorii. Dwa jogurty owocowe? Ten z literą B prawdopodobnie ma mniej cukru niż ten z D. Ale warto podkreślić: oznaczenie to nie powinno być jedynym kryterium wyboru. Szczególnie że w Polsce nie jest ono obowiązkowe, więc stosują je głównie ci producenci, którym się to po prostu opłaca marketingowo.

To, że jakiś produkt ma Nutri-Score, nie znaczy jeszcze, że inny – bez tej etykiety – jest gorszy. W rzeczywistości wiele wartościowych artykułów spożywczych nie jest oznaczanych wcale. I tu właśnie wkraczają gazetki promocyjne, które – mimo że nie pokazują szczegółów opakowań – mogą być początkiem świadomych wyborów. To w nich znajdujemy produkty w promocji, a potem już w sklepie możemy sięgnąć po konkretny wariant z lepszym składem.

Gazetki promocyjne jako narzędzie planowania, nie oceny składu

W gazetkach promocyjnych trudno doszukać się informacji o Nutri-Score – to oczywiste. Zdjęcia są małe, opisy ograniczone do minimum. Ale to nie znaczy, że nie mają wpływu na jakość naszej diety. Wręcz przeciwnie. To właśnie na etapie przeglądania promocji podejmujemy wiele decyzji, które później decydują o tym, co wyląduje na naszym talerzu. Jeśli planujesz zakupy w oparciu o gazetki, warto równolegle sprawdzać skład produktów, które cię zainteresują.

Nie chodzi o to, by obsesyjnie analizować każdą etykietę. Ale jeśli widzisz, że w promocji są trzy różne płatki śniadaniowe, możesz zapamiętać marki i porównać je już w sklepie – pod kątem Nutri-Score lub składu. Wtedy gazetka staje się nie tylko narzędziem do oszczędzania, ale też do świadomego wyboru.

Świadome wybory to więcej niż kolorowa etykieta

Zaufanie do Nutri-Score powinno być ograniczone – podobnie jak zaufanie do reklam na opakowaniach. System ten upraszcza ocenę żywności, ale nie mówi wszystkiego. Dlatego warto go traktować jako pomoc, a nie wyrocznię. Nawet litera A może skrywać produkt mocno przetworzony, a litera C – coś naprawdę wartościowego.

Przeglądając gazetki promocyjne, warto mieć świadomość, że promocja nie zawsze oznacza dobrą decyzję – tak jak litera A nie zawsze oznacza zdrowie. Dobrze jest łączyć jedno z drugim: planuj z głową, wybieraj z głową. I pamiętaj – etykiety nie zastąpią rozsądku.

Obserwuj nas
Zobacz także:
Reklama