Coraz więcej osób świadomie rezygnuje z fast fashion na rzecz dłuższego życia ubrań – nie tylko ze względu na środowisko, ale także z powodów czysto praktycznych. Bo po co przepłacać, skoro ten sam płaszcz znajdziemy taniej… i często w lepszym gatunku? Vinted, choć najbardziej rozpoznawalne, nie jest już jedyną opcją. Rynek platform second-hand dynamicznie się rozwija – i warto wiedzieć, gdzie jeszcze można sprzedać lub upolować modowe perełki.
Nie tylko Vinted – gdzie jeszcze kupisz (i sprzedasz) ubrania z drugiej ręki
Vinted zrobiło wiele dla popularyzacji odzieży używanej w Polsce – prostota aplikacji, brak opłat dla sprzedających i szeroka społeczność sprawiły, że dziś trudno znaleźć kogoś, kto nie zna tej platformy. Ale to nie jedyne miejsce, gdzie trwa modowy recykling. Warto spojrzeć również na inne serwisy, które rozwijają się błyskawicznie – często z bardziej wyspecjalizowaną ofertą lub innym podejściem do transakcji.
Jednym z ciekawszych przykładów jest Less App – polska odpowiedź na Vinted, która stawia na jakość i budowanie społeczności wokół idei slow fashion. Użytkownicy chwalą ją za bardziej starannie moderowane ogłoszenia i większy nacisk na estetykę. Z kolei Depop, popularny głównie wśród młodzieży, przypomina bardziej modowego Instagrama niż klasyczny marketplace – użytkownicy śledzą się nawzajem, lajkują, komentują i inspirują. UbraniaDoOddania.pl – serwis łączący sprzedaż ubrań z działalnością charytatywną, gdzie część dochodu wspiera organizacje społeczne.
Nie można pominąć też takich platform jak Allegro Lokalnie – choć nie skupiają się wyłącznie na odzieży, zyskały popularność wśród tych, którzy chcą pozbyć się rzeczy bez potrzeby instalowania dodatkowej aplikacji. Z kolei dla fanów luksusowych marek ciekawą alternatywą jest Vestiaire Collective – międzynarodowa platforma, gdzie znajdziemy autentyczne ubrania i dodatki od topowych projektantów, poddawane dodatkowej weryfikacji. Zalando Pre-owned – sekcja platformy Zalando, gdzie można kupować i sprzedawać odzież z drugiego obiegu w standardzie dużej platformy e-commerce.
Moda, która nie szkodzi – i się opłaca
Rosnąca popularność platform second-hand to nie tylko kwestia oszczędności, choć ta pozostaje nie do przecenienia. W obliczu inflacji, coraz więcej osób szuka rozsądnych rozwiązań – i zakupy z drugiej ręki dają możliwość zdobycia porządnych ubrań w cenach nawet kilkukrotnie niższych niż w sklepach. Co więcej, w szafach innych użytkowników można znaleźć rzeczy, które w sklepach dawno przestały być dostępne – od klasyków sprzed lat po unikalne projekty limitowanych kolekcji.
Dla wielu użytkowników sprzedaż używanej odzieży to też sposób na dodatkowy dochód – regularne porządki w szafie przestają być przykrym obowiązkiem, a stają się szansą na zarobek. Zyskują wszyscy – i kupujący, i sprzedający, i planeta.
Trendy się zmieniają, ale idea zostaje
Choć każda z platform działa nieco inaczej, wszystkie mają wspólny mianownik: dają ubraniom drugie życie. I właśnie to przesunięcie myślenia – z „nowe jest lepsze” na „warto wykorzystać to, co już mamy” – wydaje się największą zmianą ostatnich lat. Coraz więcej osób rozumie, że moda nie musi oznaczać nadprodukcji i impulsywnych zakupów. Wręcz przeciwnie – styl można budować mądrze, odpowiedzialnie i… z drugiej ręki.
