Reklama
Reklama
Reklama

Lidl sprzedaje rogale świętomarcińskie z certyfikatem

Polecamy
Czujesz już ten zapach białego maku i lukru? To znak, że listopad i słynne rogale świętomarcińskie są tuż za rogiem. Wiele osób myśli, że po ten tradycyjny wypiek trzeba jechać aż do Poznania, ale okazuje się, że sieć sklepów Lidl przygotowała nie lada gratkę dla wszystkich smakoszy – certyfikowane rogale pojawią się na półkach już od 3 listopada. Sprawdziliśmy, ile będą kosztować i co tak naprawdę oznacza ten tajemniczy certyfikat.
Cover
Lidl sprzedaje rogale świętomarcińskie - /adobestock/canva

Rogale świętomarcińskie – skąd w ogóle wziął się ten szał?

Zanim rzucimy się w wir promocji, warto na chwilę przystanąć i zastanowić się, o co tyle hałasu. Bo rogal świętomarciński to nie jest zwykła drożdżówka z makiem. To kawał historii i tradycji, która narodziła się w Poznaniu grubo ponad sto lat temu. Legenda głosi, że wszystko zaczęło się od snu pewnego piekarza, któremu przyśnił się święty Marcin na białym koniu, gubiący podkowę – i to właśnie jej kształt miał zainspirować wypiek.

A więc co sprawia, że są tak wyjątkowe? Sekret tkwi w dwóch rzeczach: specyficznym cieście półfrancuskim, które jest jednocześnie delikatne i listkujące, oraz nadzieniu. To nie jest zwykły mak. To masa z białego maku, cukru, okruchów biszkoptowych, orzechów i bakalii, która tworzy absolutnie niepowtarzalny, słodki i aromatyczny smak. Kropką nad "i" jest gęsty lukier i posypka z orzeszków.

Dziś, żeby spróbować tego przysmaku, nie trzeba już jechać do Wielkopolski. Chociaż tradycyjne cukiernie wciąż wiodą prym, coraz więcej miejsc oferuje te wypieki. W sieci można znaleźć przeróżne oferty, a ludzie często szukają informacji, gdzie kupić rogale świętomarcińskie z dostawą do domu. Ale teraz pojawia się mocny gracz. Lidl. I to z certyfikatem.

Rogale świętomarcińskie - gazetka Lidl

Lidl wchodzi do gry – co dokładnie znajdziemy na półkach?

No dobrze, ale przejdźmy do konkretów. Lidl postanowił rzucić rękawicę tradycyjnym cukierniom i wprowadza do swojej oferty certyfikowane rogale. To nie jest pierwszy raz, gdy sieć flirtuje z tym wypiekiem, ale tym razem akcja promocyjna wygląda naprawdę ciekawie, zwłaszcza dla tych, którzy chcą kupić więcej niż jedną sztukę. A umówmy się — rzadko kiedy kończy się na jednej.

Ile kosztują rogale świętomarcińskie w Lidlu?

Cena to zawsze kluczowy czynnik. Regularna cena za jednego, 200-gramowego rogala ma wynosić 7,49 zł. Jednak od poniedziałku, 3 listopada, do środy, 5 listopada, sieć odpala specjalną promocję. Przy zakupie trzech sztuk, cena za jednego rogala spada do 3,99 zł. To obniżka o 46%. Całkiem niezły deal, zwłaszcza jeśli planujesz poczęstować rodzinę lub znajomych z pracy.

Co właściwie oznacza ten certyfikat?

To jest chyba najważniejsze pytanie. Lidl chwali się, że ich rogale posiadają wyróżnienie: Chronione Oznaczenie Geograficzne. Co to takiego? W skrócie – to gwarancja, że produkt, który kupujesz, został wykonany zgodnie z oryginalną, tradycyjną recepturą i w określonym regionie geograficznym. To unijny certyfikat, który chroni nazwy produktów regionalnych przed podróbkami.

W praktyce oznacza to, że rogal z takim oznaczeniem musi mieć ciasto półfrancuskie na margarynie, nadzienie z białego maku z dodatkiem cukru, okruchów, masy jajowej i tłuszczu, a także określoną wagę i wygląd. Nie ma tu miejsca na oszustwa i tańsze zamienniki. To naprawdę poważna sprawa — w Polsce tylko kilkadziesiąt produktów może pochwalić się takim certyfikatem. Więc tak, kupując go w Lidlu, masz pewność, że to prawdziwy, poznański specjał.

Nie tylko rogale – co jeszcze kojarzy się ze świętym Marcinem?

Listopad to nie tylko festiwal białego maku. Czasem zapominamy, że tradycja związana z 11 listopada jest znacznie szersza, a rogal to tylko (albo aż) deser. Stare polskie przysłowie mówi, że "na świętego Marcina najlepsza gęsina" i jest w tym sporo prawdy. To właśnie jesienią kończy się cykl hodowlany gęsi, a ich mięso jest wtedy najsmaczniejsze i najbardziej delikatne. To był kiedyś prawdziwy rarytas.

Gęsina - gazetka Lidl

Widać, że sieci handlowe coraz śmielej sięgają po takie regionalne smaczki, próbując odtworzyć klimat dawnych świąt. Równolegle z rogalami, w ofercie Lidla można znaleźć również inne produkty nawiązujące do polskich tradycji kulinarnych. W ramach promocji na produkty z serii Regionalne Polskie Szlaki pojawia się na przykład polska gęś biała kołudzka, dostępna taniej z aplikacją Lidl Plus. To ciekawy trop dla kogoś, kto chciałby przygotować cały tradycyjny, listopadowy obiad.

Często zadawane pytania (FAQ)

Czy rogale świętomarcińskie z Lidla smakują tak samo jak te z poznańskiej cukierni?

Dzięki certyfikatowi Chronionego Oznaczenia Geograficznego, rogale z Lidla muszą być przygotowane według ściśle określonej receptury, co gwarantuje ich autentyczność. Smak jest oczywiście kwestią subiektywną, ale pod względem składu i technologii produkcji są to te same, tradycyjne wypieki, które można znaleźć w certyfikowanych piekarniach w Wielkopolsce.

Jak długo rogale zachowują świeżość i jak je przechowywać?

Najlepiej smakują w dniu zakupu. Aby zachowały świeżość na dłużej, przechowuj je w temperaturze pokojowej, owinięte w papierową torbę lub folię spożywczą. Unikaj lodówki, ponieważ ciasto półfrancuskie może w niej stwardnieć i stracić swoją chrupkość.

Czy rogale świętomarcińskie można mrozić?

Tak, rogale świętomarcińskie nadają się do mrożenia. Najlepiej zamrozić je jak najszybciej po zakupie, szczelnie owinięte w folię. Aby je rozmrozić, wystarczy wyjąć je na kilka godzin i pozostawić w temperaturze pokojowej. Można je też delikatnie podgrzać w piekarniku, by odzyskały świeżość.

Zobacz także:
Reklama