Coraz więcej osób narzeka na duże kolejki do kas w supermarketach. Pojawia się zdenerwowanie, frustracja oraz utrata chęci w robieniu zakupów, które powinny być przyjemnością. Co zrobić w tej sytuacji? Czy istnieje rozwiązanie, które nie będzie marnowało cennego czasu konsumentom?
Badanie Mastercard na ten temat nie pozostawia złudzeń, Polacy mają dość czekania w kolejkach. Aż 71% respondentów wyraża z tego powodu niezadowolenie. Co drugi ankietowany konsument uważa, że to najgorszy moment w trakcie robienia zakupów. Wyniki wskazują też, że na jedną osobę przypada średnio 18 minut oczekiwania w kolejce do kasy. Na pytanie - gdzie czeka się najdłużej? Badani odpowiedzieli, że w dyskontach (64%) oraz hipermarketach (50%).
Czy w takiej sytuacji można utrzymać nerwy na wodzy i zachować spokój? Badanie wykazało, że zazwyczaj konsumenci podczas czekania w kolejce miewają tylko złe emocje. 35% respondentów odczuwa zniecierpliwienie, 25% jest znudzona. Duże zdenerwowanie u 26% badanych wywołują nieuprzejmi i ociągający się kasjerzy.
- Kolejki miały onegdaj funkcję społeczną, spotykało się w niej znajomych, plotkowało. Ale czasy długich kolejek ze społecznymi listami odeszły już w niepamięć. Dziś są dla nas uciążliwą koniecznością – tłumaczy Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kolejki do kas sklepowych niedługo powinny zniknąć, ponieważ pojawia się coraz więcej ciekawych propozycji, które miałyby rozwiązać ten problem. Respondenci uważają, że w większej skali powinno się wykorzystywać płatności zbliżeniowe. Ciekawym rozwiązaniem jest też zwiększenie w hipermarketach i dyskontach ilości kas samoobsługowych, w których można samodzielnie skanować wybrane produkty i szybko zapłacić za wszystko kartą lub telefonem.
Zupełnie innowacyjnym pomysłem, który powinien pojawić się w przyszłości jest wprowadzenie tokenizacji, będącej cyfrowym odpowiednikiem kart płatniczych, które powiązane są z aplikacją na smartfonie. Dzięki temu płatności gotówką przy kasie nie byłyby potrzebne, a duże zakupy wreszcie zaczęłyby kojarzyć się z czymś przyjemnym.
Nowe rozwiązania z pewnością będą coraz bardziej minimalizowały kolejki, jednak za nim to się stanie konsumenci będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Jeśli komuś zależy na czasie będzie musiał też rozłożyć swoje zakupy na kilka części, które bez problemu zrobi w minimarketach.