Za oknem szary, ponury, deszczowy jesienny dzień, a my wspominamy uroki lata. Wyprawy rowerowe, górskie wędrówki, jazda na rolkach, żeglowanie, to wszystko już za nami. Brakuje nam aktywności fizycznej, zaczynamy łapać jesienną chandrę. Czy musimy czekać do wiosny, aby znów aktywnie żyć? Ależ skąd!
Jesień potrafi nas zaskoczyć też piękną słoneczną pogodą. Możemy wtedy robić wszystko to, co do tej pory latem. Spacery, jazda na rowerze, nordic walking, jogging, rolki bywają równie przyjemne, gdy alejki parkowe są usłane kolorowymi liśćmi z drzew.
Ale co jeśli pogoda jesienią nas nie rozpieszcza? Wystarczy rozejrzeć się wkoło, a na pewno znajdziemy mnóstwo atrakcji.
Dla miłośników kąpieli wodnych proponujemy basen. Jeśli w naszym mieście nie ma żadnej pływalni krytej, to na pewno znajdzie się w którymś z sąsiednich miast. Może nawet w pobliżu nas jest park wodny oferujący oprócz basenu sportowego mnóstwo dodatkowych atrakcji takich jak bicze wodne, zjeżdżalnie, jacuzzi.
Osoby, które za wodą nie przepadają mają do wyboru szeroką gamę zajęć oferowanych przez kluby fitness. Ponieważ takich miejsc powstaje coraz więcej, każdy znajdzie coś dla siebie. Możemy wybrać niewielki osiedlowy klub zaopatrzony w najważniejsze sprzęty do ćwiczeń, albo ofertę dużego kompleksu sportowego, który kusić nas będzie bogato wyposażoną siłownią, rozmaitymi zajęciami fitness, kortami do squasha, sauną.
Jeśli wolimy zajęcia spokojne, podczas których wzmocnimy mięśnie i zrelaksujemy się możemy wybrać jogę czy piltes. Jeśli interesują nas zajęcia bardziej dynamiczne, podczas których spalimy kalorie, popracujemy nad koordynacją ruchową i będziemy się świetnie bawić może zainteresuje nas zumba, aerobic, step. A może dokuczają nam bóle pleców? Na pewno w ofercie niejednego klubu znajdziemy zajęcia na zdrowy kręgosłup.
Jak widzimy, jesień nie musi być porą, podczas której będziemy siedzieć w domu, gromadzić zbędne kilogramy i wypatrywać wiosny.