Świeżaki z Biedronki w 2016 roku okazały się absolutnym hitem sprzedażowym. Nikt nie spodziewał się aż takiej popularności maskotek. W niedługim czasie zostały wyprzedane, teraz wracają na sklepowe półki i ponownie cieszą się ogromnym zainteresowaniem klientów. Czym jest to spowodowane? Dlaczego Polacy oszaleli na ich punkcie?
Świeżaki to pluszowe zabawki, które przypominają swoim wyglądem warzywa i owoce. Po za tym mają imiona tj. Groszek Grześ, Rzodkiewka Żaneta, Kalafior Krzyś oraz Borówka Basia. Występują też mniejsze maskotki mające równie oryginalne nazwy - Marcheweczka Marysia, Jabłuszko Antoś, Truskaweczka Tosia, Brokułek Bartuś oraz Czosneczek Czesio i Bakłażanek Błażejek. Oferta ze Świeżakami potrwa w Biedronce od 28 sierpnia do 3 grudnia 2017 roku. Wszystko wskazuje na to, że ponownie błyskawicznie znikną ze sklepowych półek.
Dlaczego są aż tak popularne? Powodem są emocje towarzyszące przy zdobywaniu Świeżaków. By je mieć potrzebna jest określona liczba naklejek, które otrzymuje się przy kasach za zapłacone zakupy. Jest to forma pewnej rywalizacji – kto pierwszy ten lepszy. Po za tym dzieci męczą rodziców o to kiedy otrzymają wymarzoną zabawkę i wywołują presję. Dorośli chcą za wszelką cenę sprawić przyjemność swoim pociechom i w ten sposób nakręca się błyskawiczny popyt na Świeżaki. Cała sytuacja jest świetnym marketingowym chwytem, który znakomicie funkcjonuje i przynosi oczekiwane rezultaty.
Ogromne zainteresowanie Świeżakami z Biedronki nie zniknie i nie ma w tym absolutnie nic złego. Polacy po prostu lubią tego rodzaju grę i widać, że sprawia im to ogromną przyjemność.