Co to w ogóle jest ta cała czekolada dubajska?
Jeśli myślisz, że „dubajska” oznacza, że pochodzi prosto ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to... no cóż, niekoniecznie. To raczej nazwa marketingowa, która podkręca sprzedaż i daje wrażenie luksusu. Produkt składa się z trzech kluczowych elementów: mlecznej czekolady, kremu pistacjowego i chrupiących nitek ciasta kadayif – coś w stylu baklawy, ale jeszcze bardziej chrupiącego.
To połączenie daje efekt warstwowej słodyczy, w której każdy kęs to coś nowego. W teorii brzmi doskonale, ale czy w praktyce rzeczywiście powala na kolana? Warto sprawdzić, jak Biedronka wypada na tle konkurencji.

Czekolada dubajska w innych sklepach – jak wyglądała sytuacja?
Jeszcze kilka tygodni temu czekolada dubajska była dostępna w innych sieciach handlowych, ale w znacznie wyższych cenach.
W Lidlu można było kupić Miskets Dubai Chocolate, zarówno w wersji klasycznej, jak i białej, w cenie 21,99 zł za 100 g. Wyróżniała się większą zawartością pistacji – według producenta aż 35% kremu pistacjowego, co mogło tłumaczyć wyższą cenę.
Żabka również miała w swojej ofercie ten produkt, ale w jeszcze droższym wariancie. Milango Dubai Chocolate kosztowała 34,99 zł za 122 g, co czyniło ją najdroższą spośród dostępnych opcji.
Podobna sytuacja miała miejsce w Kauflandzie, gdzie można było kupić tę samą czekoladę Milango Dubai Chocolate za 29,89 zł za 122 g, a także wersję Ülker Meşhur Dubai Lezzeti za 19,99 zł za 100 g.
Stokrotka miała jedną z bardziej przystępnych ofert – tam czekolada dubajska była dostępna w promocji za 19,99 zł za 100 g, co w tamtym czasie było najniższą ceną na rynku.
Obecnie jednak Biedronka przejęła pałeczkę i oferuje ten popularny przysmak za jedyne 9,99 zł, co czyni ją absolutnym liderem cenowym w tej kategorii.
Czy ta czekolada to prawdziwy rarytas czy zwykła moda?
Popularność tego produktu jest ogromna, głównie dzięki mediom społecznościowym. TikTok i Instagram pełne są nagrań, na których ludzie próbują czekolady dubajskiej i twierdzą, że to absolutny majstersztyk. Ale czy faktycznie?
Wcześniejsze wersje tej czekolady dostępne na rynku miały pewne kontrowersje – w Niemczech wykryto w nich mikotoksyny i obce tłuszcze, co wywołało spore zamieszanie. Warto więc zwracać uwagę na skład i nie dać się nabrać na samą nazwę.
Nie da się jednak ukryć, że połączenie pistacji, chrupiącego kataifi i mlecznej czekolady brzmi jak coś, czego warto spróbować. Tym bardziej że w Biedronce nie zrujnuje to Twojego portfela.
Czy warto kupić czekoladę dubajską w Biedronce?
Cena 9,99 zł to najmocniejszy argument przemawiający za zakupem tej czekolady. W porównaniu do ofert w Lidlu, Żabce czy Kauflandzie jest to propozycja wyjątkowo atrakcyjna. Nie jest tajemnicą, że te produkty sprzedają się błyskawicznie, więc jeśli masz ochotę na chwilę słodkiego luksusu, lepiej nie zwlekać.
Warto jednak pamiętać, że skład i jakość mogą różnić się między poszczególnymi wersjami. Jeśli szukasz produktu z większą ilością pistacji, być może lepszym wyborem będzie droższa czekolada z Lidla. Jeśli jednak chcesz po prostu spróbować, czym wszyscy się tak zachwycają, Biedronka daje Ci ku temu najlepszą okazję.
Nie wiadomo, czy po tej promocji produkt wróci na stałe do oferty, więc jeśli chcesz się przekonać, czy ta czekolada jest rzeczywiście warta całego tego zamieszania, teraz masz najlepszą szansę.
Sprawdź, czy w Twoim sklepie jeszcze jest, zanim ktoś wykupi ostatnie sztuki!