LEGO rządzi w Biedronce!
To, co się dzieje w tej części gazetki, to prawdziwe LEGOszaleństwo. Już za 34,99 zł można dorwać mniejsze zestawy jak LEGO Friends, City, a nawet coś z serii Dreamzzz (czy tylko mnie to brzmi jak tytuł mixtape’u jakiegoś rapera?). Są też wyścigówki, strażacy, koparki i inne cuda z numerami jak z tajnych dokumentów NASA: 60458, 71816, 42197 – a to tylko kilka z nich.
Jeśli chcesz pójść o krok dalej, za 54,90 zł albo 69,90 zł znajdziesz już większe cuda, np. klasyczny niebieski samolot z LEGO Creator albo pełne akcji zestawy miejskie z serii City. Ale uwaga – one znikają z półek szybciej niż papier toaletowy w marcu 2020. A na deser? Flaming z LEGO za 89,90 zł. Tak, flaming. Różowy, majestatyczny. Kto nie chciałby mieć w domu plastikowego flaminga, niech pierwszy rzuci klocek.

Barbie, Pet Shopy i Monster High – dzień dziecka w wersji glam i creepy
Nie samym LEGO człowiek żyje – czas na klasyki z innej półki. W tej gazetce Barbie wygląda jakby właśnie wróciła z gali MET: mamy Baśniowe przebieranki i Sapphire, każda po 89,90 zł. Spódnice? Błyszczą. Skrzydła? Są. Jednorożce? Obowiązkowo. I choć dziecko może chcieć ją dla siebie, nie zdziw się, jeśli Barbie zacznie później "przypadkiem" siedzieć na półce w salonie obok twojej kolekcji winyli...
Dalej – Monster High. Ktoś tu chyba wrócił z zaświatów modowych, bo Draculaura i Clawdeen Wolf też lecą za 89,90 zł. I wiesz co? Dobrze, że wróciły – trochę mroku wśród jednorożców nie zaszkodzi. A jeśli tęsknisz za latami 2000., to Littlest Pet Shop za 39,99 zł przypomni ci dzieciństwo lepiej niż guma Turbo. W środku są figurki, dodatki i kody do aplikacji (bo przecież wszystko dziś ma apkę – nawet chomik).

Miękkie, piszczące i robiące bańki – idealne na dzień dziecka
Tu zaczyna się dział: „mamo, tato, patrz jakie słodkie!”. A potem: „kupiłem sobie pięć”. I tak do koszyka wpadają pluszaki CuteKins – królik, koala, jednorożec i inne włochate stworki za 19,99 zł. I serio – one mówią. Nie, nie "dzień dobry", raczej „beeeep-piiiiip” w stylu zabawkowych dźwięków z lat 90., które wciąż słyszysz o 3 w nocy z szafki na ubrania.
Do tego kule-niespodzianki ZURU – wybierasz albo A-Lot-Axolots, albo Make A Racer, każda za 24,99 zł. Czyli albo uroczy aksolotl z akcesoriami, albo samochodzik z narzędziami. Plus zestawy do robienia baniek – bańki z ptaszkiem albo harfą za 14,99 zł. Bańki są zawsze w modzie. Bańki to magia. A potem się przyklejają do sufitu i w ogóle...
A na deser? Slime i kule do kąpieli za 16,99 zł. Zamień wannę w dżunglę, galaktykę albo muzeum glutów. Dzieciaki uwielbiają – dorośli mniej, szczególnie kiedy zlew zmienia kolor na różowy. Ale przecież to dzień dziecka, nie?

Woda, zdalne sterowanie i pistolety większe niż dziecko
Jeśli twoje dziecko lubi chlapać, strzelać i sterować czymś na odległość, ostatnia strona gazetki to absolutny sztos. Zabawka wodna zdalnie sterowana – rekin, krokodyl albo łódź podwodna – kosztuje 119 zł. I tak, pływa. I tak, ma pilota. I tak, zabierze twoje dziecko na dwie godziny z dala od tabletu. Win-win.
A jeśli wolicie klasykę wodnej bitwy, są też elektroniczne pistolety na wodę: 15 cm za 29,99 zł, 45 cm za 69,90 zł, i 61 cm za 149 zł. Ten największy wygląda jakby pochodził z futurystycznego filmu o wojnach wodnych. Sprawdź tylko wcześniej, czy masz zapas plastikowych butelek – bo one tu robią za amunicję.

Na deser: motorówka zdalnie sterowana za 69,90 zł. Szybka, zwinna, świetna do basenu, jeziora albo dużej miski, jeśli pogoda nie dopisze. Tylko nie zdziw się, gdy po 10 minutach dzieci zamienią łazienkę w stocznię.
Cała oferta dostępna w gazetce Biedronka od 5.05 do 17.05 lub do wyczerpania zapasów. A zapasy... cóż, znikają szybciej niż ciastka Oreo z domowej szafki. Więc nie zwlekaj – dziecko będzie zachwycone, a ty zadowolony z ceny. Win-win? Oj tak.